@karinanigay: Ваша скорость?

Karina Nigay

Open In TikTok:

Region: KZ

Wednesday 27 April 2022 15:25:02 GMT

21770

421

5

5

Music

Download

No Watermark .mp4 (9.06MB) No Watermark(HD) .mp4 (13.33MB) Watermark .mp4 (8.92MB) Music .mp3

Comments

Чёрный и Белый Мяу 😺 :

Это Алматы ?

2022-05-08 10:20:53

2

👑🕌Хюррем🕌👑 :

крутышка❤

2023-10-29 16:23:10

1

เที่ยวไม่พัก :

fc from thailand

2022-08-09 15:17:05

0

To see more videos from user @karinanigay, please go to the Tikwm homepage.

Other Videos

part 2 different beast thunder saga Epic: The Musical animatic by: Ximena Natzel #CapCut #animation #epicthemusical #inspiredbyme

part 2 different beast thunder saga Epic: The Musical animatic by: Ximena Natzel #CapCut #animation #epicthemusical #inspiredbyme

Lingam massage at home/hote Đà Nẵng. Dịch vụ massage tận nơi uy tín Đà Nẵng. #massagedanang #danang #therapy #lingam #thugian #xuhuong #viral

Lingam massage at home/hote Đà Nẵng. Dịch vụ massage tận nơi uy tín Đà Nẵng. #massagedanang #danang #therapy #lingam #thugian #xuhuong #viral

drink beer mini rev #Minecraft #review

drink beer mini rev #Minecraft #review

@Cosibella Links zu den Produkten hier in meiner bio 💗 #valentinesgiftidea #galentine #skincare

@Cosibella Links zu den Produkten hier in meiner bio 💗 #valentinesgiftidea #galentine #skincare

She had no collar, no microchip, no name. No one knows where she came from or why she was on the streets by herself 🥹 But all that matters is she’s safe now and we’ll get her healthy and happy and will find a loving home sometime soon! *Filmed before Miley got adopted*

She had no collar, no microchip, no name. No one knows where she came from or why she was on the streets by herself 🥹 But all that matters is she’s safe now and we’ll get her healthy and happy and will find a loving home sometime soon! *Filmed before Miley got adopted*

Miejsce: Bar u Mariana Są pewne rzeczy, o których człowiek chciałby zapomnieć, a najchętniej przesunąłby wskazówkę zegara. Dziwnym trafem, dzisiaj w nocy była zmiana czasowa, ale mimo zmiany godziny, to wizyta u Mariana jest dalej żywa. Czasem człowiek jest masochistą i nawet jak są pewne znaki na niebie, to i tak brnie w zaparte, bo może to tylko gra pozorów. Tym razem, wylądowaliśmy z Mariuszem w Gdańskiej Oliwie, która tym razem nie była sprawiedliwa, a raczej zmiotła z nas planszy, jakbyśmy byli graczami w serialu ,,Gambit Królowej” Bar u Mariana jest to buda, która znajduję się na pętli tramwajowej w Oliwie. Zdobi go wyłupiasty napis ,,Zapiekarnia”, który już powinien być red flagiem dla Waszego żołądka. Mimo niepokojącej scenerii rodem z planu filmu Smarzowskiego postanowiliśmy zamówić jedzenie. Naszym wyborem został hamburger, zapieksa i gofer. Serdeczna ręka z okienka skasowała nas 76 złotych, co już budziło pewien zgrzyt, a może to był tylko prolog przed niesamowitą przygodą? Skądże, hamburger okazał się najzwyklejszym przepoconym kotletem, podgrzanym w mikro. Towarzystwo kapusty, napompowanej buły i sosu niewiadomego pochodzenia, tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że to może być podróż w jedną stronę. Przyszła kolej na zapiekse, gdzie po jednym gryzie, żołądek puścił mi fragment piosenki O.N.A – Kiedy powiem sobie dość!? Na co mu zripostowałem – A ja wiem, że to już niedługo! Nie wiem, kiedy ostatnio czułem perfumy ketchupu Tortex na jedzeniu. Tak podłej zapiekanki dawno nie jadłem, a przy okazji w tak kraftowej odsłonie (oczywiście szydera) i cenie. Na deser wleciał jeszcze gofer, ale na samą myśl skacze mi cukier, jakbym dożylnie zaaplikował sobie galaretkę makarene. Najlepsza z tego wszystkiego była pepsi. Na koniec uczty Mariusz zadał mi pytanie – Czy warto było szaleć tak przez całe życie? Nie wiem, ale czasu już nie cofnę, tym bardziej że szczęśliwi czasu nie liczą. #zapiekanka #zapieksa #wielkanoc #hamburger #buła #tortex #gofr #gofer #gdansk #trojmiasto #oliwa #dziendobry #kawusia #pozdro #pętla #zajezdnia #tortex #recenzja #polishboy

Miejsce: Bar u Mariana Są pewne rzeczy, o których człowiek chciałby zapomnieć, a najchętniej przesunąłby wskazówkę zegara. Dziwnym trafem, dzisiaj w nocy była zmiana czasowa, ale mimo zmiany godziny, to wizyta u Mariana jest dalej żywa. Czasem człowiek jest masochistą i nawet jak są pewne znaki na niebie, to i tak brnie w zaparte, bo może to tylko gra pozorów. Tym razem, wylądowaliśmy z Mariuszem w Gdańskiej Oliwie, która tym razem nie była sprawiedliwa, a raczej zmiotła z nas planszy, jakbyśmy byli graczami w serialu ,,Gambit Królowej” Bar u Mariana jest to buda, która znajduję się na pętli tramwajowej w Oliwie. Zdobi go wyłupiasty napis ,,Zapiekarnia”, który już powinien być red flagiem dla Waszego żołądka. Mimo niepokojącej scenerii rodem z planu filmu Smarzowskiego postanowiliśmy zamówić jedzenie. Naszym wyborem został hamburger, zapieksa i gofer. Serdeczna ręka z okienka skasowała nas 76 złotych, co już budziło pewien zgrzyt, a może to był tylko prolog przed niesamowitą przygodą? Skądże, hamburger okazał się najzwyklejszym przepoconym kotletem, podgrzanym w mikro. Towarzystwo kapusty, napompowanej buły i sosu niewiadomego pochodzenia, tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że to może być podróż w jedną stronę. Przyszła kolej na zapiekse, gdzie po jednym gryzie, żołądek puścił mi fragment piosenki O.N.A – Kiedy powiem sobie dość!? Na co mu zripostowałem – A ja wiem, że to już niedługo! Nie wiem, kiedy ostatnio czułem perfumy ketchupu Tortex na jedzeniu. Tak podłej zapiekanki dawno nie jadłem, a przy okazji w tak kraftowej odsłonie (oczywiście szydera) i cenie. Na deser wleciał jeszcze gofer, ale na samą myśl skacze mi cukier, jakbym dożylnie zaaplikował sobie galaretkę makarene. Najlepsza z tego wszystkiego była pepsi. Na koniec uczty Mariusz zadał mi pytanie – Czy warto było szaleć tak przez całe życie? Nie wiem, ale czasu już nie cofnę, tym bardziej że szczęśliwi czasu nie liczą. #zapiekanka #zapieksa #wielkanoc #hamburger #buła #tortex #gofr #gofer #gdansk #trojmiasto #oliwa #dziendobry #kawusia #pozdro #pętla #zajezdnia #tortex #recenzja #polishboy

About

Robot

Legal

Privacy Policy