@abeerlifestyle:

Abeerlifestyle
Abeerlifestyle
Open In TikTok:
Region: AT
Tuesday 23 July 2024 16:49:21 GMT
3760
58
4
1

Music

Download

Comments

eman.al.mashaqba
Eman Al Mashaqba :
شكلوا كثير ناس بدها مراوح بحياتنا ههههههههههه 😂
2024-07-24 20:34:05
0
amany.abu.aleinei
Amany Abu Aleinein :
فكرتو براد طلع عصير
2024-07-25 21:04:36
0
alu19831
Delgin. 🇳🇱🇳🇱 :
😂✌️😂😂😂😂
2024-07-23 19:35:48
0
ines20581
ines :
😂😂😂
2024-07-28 18:53:19
0
To see more videos from user @abeerlifestyle, please go to the Tikwm homepage.

Other Videos

Miejsce: Bar u Mariana Są pewne rzeczy, o których człowiek chciałby zapomnieć, a najchętniej przesunąłby wskazówkę zegara. Dziwnym trafem, dzisiaj w nocy była zmiana czasowa, ale mimo zmiany godziny, to wizyta u Mariana jest dalej żywa. Czasem człowiek jest masochistą i nawet jak są pewne znaki na niebie, to i tak brnie w zaparte, bo może to tylko gra pozorów. Tym razem, wylądowaliśmy z Mariuszem w Gdańskiej Oliwie, która tym razem nie była sprawiedliwa, a raczej zmiotła z nas planszy, jakbyśmy byli graczami w serialu ,,Gambit Królowej” Bar u Mariana jest to buda, która znajduję się na pętli tramwajowej w Oliwie. Zdobi go wyłupiasty napis ,,Zapiekarnia”, który już powinien być red flagiem dla Waszego żołądka. Mimo niepokojącej scenerii rodem z planu filmu Smarzowskiego postanowiliśmy zamówić jedzenie. Naszym wyborem został hamburger, zapieksa i gofer. Serdeczna ręka z okienka skasowała nas 76 złotych, co już budziło pewien zgrzyt, a może to był tylko prolog przed niesamowitą przygodą? Skądże, hamburger okazał się najzwyklejszym przepoconym kotletem, podgrzanym w mikro. Towarzystwo kapusty, napompowanej buły i sosu niewiadomego pochodzenia, tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że to może być podróż w jedną stronę. Przyszła kolej na zapiekse, gdzie po jednym gryzie, żołądek puścił mi fragment piosenki O.N.A – Kiedy powiem sobie dość!? Na co mu zripostowałem – A ja wiem, że to już niedługo! Nie wiem, kiedy ostatnio czułem perfumy ketchupu Tortex na jedzeniu. Tak podłej zapiekanki dawno nie jadłem, a przy okazji w tak kraftowej odsłonie (oczywiście szydera) i cenie. Na deser wleciał jeszcze gofer, ale na samą myśl skacze mi cukier, jakbym dożylnie zaaplikował sobie galaretkę makarene. Najlepsza z tego wszystkiego była pepsi. Na koniec uczty Mariusz zadał mi pytanie – Czy warto było szaleć tak przez całe życie? Nie wiem, ale czasu już nie cofnę, tym bardziej że szczęśliwi czasu nie liczą. #zapiekanka #zapieksa #wielkanoc #hamburger #buła #tortex #gofr #gofer #gdansk #trojmiasto #oliwa #dziendobry #kawusia #pozdro #pętla #zajezdnia #tortex #recenzja #polishboy
Miejsce: Bar u Mariana Są pewne rzeczy, o których człowiek chciałby zapomnieć, a najchętniej przesunąłby wskazówkę zegara. Dziwnym trafem, dzisiaj w nocy była zmiana czasowa, ale mimo zmiany godziny, to wizyta u Mariana jest dalej żywa. Czasem człowiek jest masochistą i nawet jak są pewne znaki na niebie, to i tak brnie w zaparte, bo może to tylko gra pozorów. Tym razem, wylądowaliśmy z Mariuszem w Gdańskiej Oliwie, która tym razem nie była sprawiedliwa, a raczej zmiotła z nas planszy, jakbyśmy byli graczami w serialu ,,Gambit Królowej” Bar u Mariana jest to buda, która znajduję się na pętli tramwajowej w Oliwie. Zdobi go wyłupiasty napis ,,Zapiekarnia”, który już powinien być red flagiem dla Waszego żołądka. Mimo niepokojącej scenerii rodem z planu filmu Smarzowskiego postanowiliśmy zamówić jedzenie. Naszym wyborem został hamburger, zapieksa i gofer. Serdeczna ręka z okienka skasowała nas 76 złotych, co już budziło pewien zgrzyt, a może to był tylko prolog przed niesamowitą przygodą? Skądże, hamburger okazał się najzwyklejszym przepoconym kotletem, podgrzanym w mikro. Towarzystwo kapusty, napompowanej buły i sosu niewiadomego pochodzenia, tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że to może być podróż w jedną stronę. Przyszła kolej na zapiekse, gdzie po jednym gryzie, żołądek puścił mi fragment piosenki O.N.A – Kiedy powiem sobie dość!? Na co mu zripostowałem – A ja wiem, że to już niedługo! Nie wiem, kiedy ostatnio czułem perfumy ketchupu Tortex na jedzeniu. Tak podłej zapiekanki dawno nie jadłem, a przy okazji w tak kraftowej odsłonie (oczywiście szydera) i cenie. Na deser wleciał jeszcze gofer, ale na samą myśl skacze mi cukier, jakbym dożylnie zaaplikował sobie galaretkę makarene. Najlepsza z tego wszystkiego była pepsi. Na koniec uczty Mariusz zadał mi pytanie – Czy warto było szaleć tak przez całe życie? Nie wiem, ale czasu już nie cofnę, tym bardziej że szczęśliwi czasu nie liczą. #zapiekanka #zapieksa #wielkanoc #hamburger #buła #tortex #gofr #gofer #gdansk #trojmiasto #oliwa #dziendobry #kawusia #pozdro #pętla #zajezdnia #tortex #recenzja #polishboy

About