@nbllaaa__: #fyp #xybca #abunaca #hts #ttm.

bila
bila
Open In TikTok:
Region: ID
Saturday 27 September 2025 03:50:31 GMT
2963
214
8
32

Music

Download

Comments

danidani69
danidani17675 :
kmuu mauuu??
2025-09-27 06:24:54
0
lipzyhhhh
زهراء :
@fanzzz aja
2025-10-01 10:35:03
1
k_yyy02
ikyy :
🤏🏻
2025-09-27 11:08:39
1
yumi_12.24
ayumii🦋 :
@🕸🕷PIO🕷🕸
2025-10-01 08:13:33
0
febimayasari61
febimay_ :
🤩
2025-09-28 14:45:54
0
febimayasari61
febimay_ :
🔥
2025-09-28 14:45:53
0
urlovz_laa4
13. :
@kadek dio kmu mau??
2025-10-02 05:37:40
0
To see more videos from user @nbllaaa__, please go to the Tikwm homepage.

Other Videos

FanFiction. Conversations between Jimin and Jungkook. For those who are curious. Rozmowa o przyszłości. Noc w tokijskim apartamencie była spokojna. Deszcz rytmicznie uderzał o okna, tworząc melodię, która koiła zmęczone ciała po koncercie. Jimin i Jungkook siedzieli na kanapie, otuleni jednym kocem. W dłoniach trzymali kubki z gorącą herbatą, a ich ramiona stykały się w czułym bezruchu. Świat za szybą wydawał się daleki i nieistotny, jakby istniała tylko ta chwila. – Hyung… – odezwał się w końcu Jungkook, głos miał miękki, ale podszyty lękiem. – Zastanawiasz się czasem, co będzie dalej? Kiedy skończą się koncerty, podróże, ten cały hałas? Jimin spojrzał na niego spokojnie, odkładając kubek na stolik. – Pytasz mnie o przyszłość? – uśmiechnął się lekko. – O niej myślę każdego dnia. Ale wiesz, Kookie… przyszłość nie straszy mnie tak bardzo, jakbyś ty w niej miał zniknąć. Jungkook spuścił wzrok, bawiąc się frędzlem koca. – Właśnie tego się boję. Że coś nas rozdzieli. Że świat nas wciągnie w swoje tryby i nagle… zostanę sam. Jimin ujął jego dłoń, ogrzewając ją w swoich palcach. – Posłuchaj. Byliśmy razem w chwilach łatwych i w takich, które przypominały walkę o oddech. I nigdy nie puściliśmy siebie. Dlaczego więc miałoby się to zmienić? Zapadła cisza, przerywana tylko stukaniem deszczu. Jungkook oparł głowę na ramieniu hyunga. – Marzę o tym, żebyśmy kiedyś mieli swój dom. Nieduży, z tarasem, gdzie można siedzieć wieczorami i patrzeć na gwiazdy. Bez paparazzich, bez tłumu. Tylko ty i ja. – I ogród – dodał Jimin miękko. – Z twoim miejscem na gitarę i moją przestrzenią do tańca. Tak, żebym mógł ćwiczyć, a ty żebyś mógł śpiewać, i żebyśmy słyszeli siebie nawzajem. – Brzmi jak raj – wyszeptał Jungkook. – Ale… co jeśli życie nas rozdzieli? Jimin pogładził go po policzku. – To życie już próbowało nas rozdzielić, pamiętasz? Plotki, presja, oczekiwania. A jednak jesteśmy tutaj. Silniejsi. To, co nas łączy, jest większe niż wszystko inne. Jungkook wciągnął głęboko powietrze. – W takim razie obiecaj, że będziemy planować. Że nie będziemy odkładać marzeń na później. Że naprawdę pojedziemy razem nad morze, że zobaczymy zachód słońca w Paryżu, że kupimy ten dom, choćby miał być najmniejszy. – Obiecuję – odpowiedział Jimin bez wahania. – Ale pod jednym warunkiem. – Jakim? – Jungkook uniósł brew. – Że ty też obiecasz nigdy się nie poddać. Nawet jeśli świat zwróci się przeciwko nam. Jungkook uśmiechnął się przez łzy, które błyszczały mu w oczach. – Nigdy, hyung. Jeśli będziesz przy mnie, nie ma takiej siły, która mogłaby nas złamać. Zamknęli oczy, wtuleni w siebie, słuchając deszczu. Ich serca biły w tym samym rytmie. Przyszłość mogła być niepewna, pełna zakrętów i wyzwań, ale jedno było pewne: pójdą w nią razem. A to wystarczało, by nawet burza za oknem wydawała się melodią nadziei. #jikook #btsfanfiction
FanFiction. Conversations between Jimin and Jungkook. For those who are curious. Rozmowa o przyszłości. Noc w tokijskim apartamencie była spokojna. Deszcz rytmicznie uderzał o okna, tworząc melodię, która koiła zmęczone ciała po koncercie. Jimin i Jungkook siedzieli na kanapie, otuleni jednym kocem. W dłoniach trzymali kubki z gorącą herbatą, a ich ramiona stykały się w czułym bezruchu. Świat za szybą wydawał się daleki i nieistotny, jakby istniała tylko ta chwila. – Hyung… – odezwał się w końcu Jungkook, głos miał miękki, ale podszyty lękiem. – Zastanawiasz się czasem, co będzie dalej? Kiedy skończą się koncerty, podróże, ten cały hałas? Jimin spojrzał na niego spokojnie, odkładając kubek na stolik. – Pytasz mnie o przyszłość? – uśmiechnął się lekko. – O niej myślę każdego dnia. Ale wiesz, Kookie… przyszłość nie straszy mnie tak bardzo, jakbyś ty w niej miał zniknąć. Jungkook spuścił wzrok, bawiąc się frędzlem koca. – Właśnie tego się boję. Że coś nas rozdzieli. Że świat nas wciągnie w swoje tryby i nagle… zostanę sam. Jimin ujął jego dłoń, ogrzewając ją w swoich palcach. – Posłuchaj. Byliśmy razem w chwilach łatwych i w takich, które przypominały walkę o oddech. I nigdy nie puściliśmy siebie. Dlaczego więc miałoby się to zmienić? Zapadła cisza, przerywana tylko stukaniem deszczu. Jungkook oparł głowę na ramieniu hyunga. – Marzę o tym, żebyśmy kiedyś mieli swój dom. Nieduży, z tarasem, gdzie można siedzieć wieczorami i patrzeć na gwiazdy. Bez paparazzich, bez tłumu. Tylko ty i ja. – I ogród – dodał Jimin miękko. – Z twoim miejscem na gitarę i moją przestrzenią do tańca. Tak, żebym mógł ćwiczyć, a ty żebyś mógł śpiewać, i żebyśmy słyszeli siebie nawzajem. – Brzmi jak raj – wyszeptał Jungkook. – Ale… co jeśli życie nas rozdzieli? Jimin pogładził go po policzku. – To życie już próbowało nas rozdzielić, pamiętasz? Plotki, presja, oczekiwania. A jednak jesteśmy tutaj. Silniejsi. To, co nas łączy, jest większe niż wszystko inne. Jungkook wciągnął głęboko powietrze. – W takim razie obiecaj, że będziemy planować. Że nie będziemy odkładać marzeń na później. Że naprawdę pojedziemy razem nad morze, że zobaczymy zachód słońca w Paryżu, że kupimy ten dom, choćby miał być najmniejszy. – Obiecuję – odpowiedział Jimin bez wahania. – Ale pod jednym warunkiem. – Jakim? – Jungkook uniósł brew. – Że ty też obiecasz nigdy się nie poddać. Nawet jeśli świat zwróci się przeciwko nam. Jungkook uśmiechnął się przez łzy, które błyszczały mu w oczach. – Nigdy, hyung. Jeśli będziesz przy mnie, nie ma takiej siły, która mogłaby nas złamać. Zamknęli oczy, wtuleni w siebie, słuchając deszczu. Ich serca biły w tym samym rytmie. Przyszłość mogła być niepewna, pełna zakrętów i wyzwań, ale jedno było pewne: pójdą w nią razem. A to wystarczało, by nawet burza za oknem wydawała się melodią nadziei. #jikook #btsfanfiction

About