Language
English
عربي
Tiếng Việt
русский
français
español
日本語
한글
Deutsch
हिन्दी
简体中文
繁體中文
Home
How To Use
Language
English
عربي
Tiếng Việt
русский
français
español
日本語
한글
Deutsch
हिन्दी
简体中文
繁體中文
Home
Detail
@ngocdaily92: Túi Xách Sức Chứa Lớn, Nhiều #tuixach #túi
Ngọc Xinh Chuyên Túi
Open In TikTok:
Region: VN
Monday 02 December 2024 08:55:42 GMT
1023
1
0
2
Music
Download
No Watermark .mp4 (
10.58MB
)
No Watermark(HD) .mp4 (
5.59MB
)
Watermark .mp4 (
0MB
)
Music .mp3
Comments
There are no more comments for this video.
To see more videos from user @ngocdaily92, please go to the Tikwm homepage.
Other Videos
I certainly made some mistakes in that video like poor word choice and forgetting the fundamental rule that TikTok is not a place for nuance or the assumption of genuine intention. Still I did learn a lot from the comments that didn’t break out into rage fights.
Tự xử 🤣🤣🤣
Xposed wins a $42K Rolex Daytona watch #kickstreaming
#chansonchretienne #viral_video #chretien #jesus
Semangat @Emma Warokka @Good Day Freeze Mocafrio @🅒🅐🅚' 🅐🅢 ✅ @Nikita Mirzani Mawardi @The_Long @canyon kılıç #nikitamirzani #mailsyahputra #nikitabukanpemeras #emmawarokka
Ta, co do drzew mówiła” Na skraju lasu żyła szeptucha, którą ludzie zwali tą, co do drzew mówiła. Każdego dnia przychodzili do niej chłopi i kobiety, z dziećmi i starcami. Jednemu trzeba było ściągnąć urok ze złego oka, drugiemu zdjąć klątwę, trzeciemu ulżyć w bólu, który nie dawał spać po nocach. Szeptucha odmawiała zaklęcia, szeptała nad wodą, czasem zlizywała gorączkę z czoła, czasem spalała chorobę w wosku albo okadzała dymem bylicy. I choć wszyscy odchodzili lżejsi, zdrowsi, spokojniejsi – ona każdego dnia niosła w sobie to, co z nich zdjęła. Bo ludzie nie wiedzieli, że moc, która leczy, także wciąga w siebie cudze cierpienia. I że czasem szeptucha po dniach i tygodniach takiej pracy siadała w izbie, gasła jej twarz i dłonie drżały z wycieńczenia. ⸻ Zmęczenie Pewnej nocy, gdy księżyc wisiał wysoko, poczuła, że jej własne ciało nie ma siły wstać. Ból obcy, cudze lęki, obce klątwy – wszystkie osiadły w jej wnętrzu jak kamienie. Szeptucha wiedziała, że jeśli teraz nie odda tego, co wchłonęła, umrze szybciej niż ci, których ratowała. ⸻ Do wody Wzięła dzban i poszła do strumienia, który płynął niedaleko. Nabrała wody i piła łykami, a potem obmyła twarz, dłonie, kark. Szeptała: „Wodo żywa, siostro czysta, spłucz ze mnie choroby, spłucz ciężary. Co nie moje – w nurtach ginie, co mi służy – niech zostanie przy mnie.” Czuła, jak woda chłodzi jej skórę i zmywa ciemność, która się do niej przykleiła. ⸻ Do ognia Wróciła do chaty, zapaliła świecę i patrzyła w płomień. Przed sobą położyła kawałek pergaminu i spisała wszystkie słowa, które słyszała z ludzkich ust – przekleństwa, złorzeczenia, jęki i krzyki. A potem wrzuciła kartkę w ogień. Szeptała: „Ogień święty, w popiół zamień, co mi cudze – w dym się rozpłynie. Niech płomień oczyści, niech jasność zostaje, a co złe – w proch się obraca i ginie.” ⸻ Do ziemi Boso wyszła na pole, stanęła na ziemi i poczuła, jak stopy wciąga chłód gruntu. Klęknęła i wbiła dłonie w ziemię, a ciężar w niej pulsował jak czarna krew. Szeptała: „Matko ziemio, w głąb zabierz troski, rozpuść przekleństwa, uzdrów kości. Co ciężkie – do ciebie spływa, co czyste – przy mnie zostaje i pływa.” Czuła, jak drży cała ziemia, jakby ją słuchała. ⸻ Do drzew Na koniec poszła do starej lipy, tej samej, pod którą od dziecka odpoczywała. Oparła się o pień, objęła go ramionami i zaszeptała: „Drzewo silne, drzewo stare, przyjmij moje troski, oddaj mi wiarę. Co ciężkie – w korzenie schodzi, co złe – w ziemi się rozchodzi. A mnie zostaw czystą i silną, abym znów mogła ludziom pomóc.” Poczuła, jak drzewo pije jej zmęczenie, a w zamian wlewa w nią spokój. ⸻ Nad ranem wróciła do izby. W oczach miała znów światło, a dłonie były mocne i pewne. Ludzie, którzy przyszli następnego dnia, niczego nie zauważyli – oprócz tego, że znów im pomogła. Ale tylko ona wiedziała, że gdyby nie te noce oczyszczania – woda, ogień, ziemia i drzewa – już dawno nie miałaby w sobie sił. ⸻ Morał „Szeptucha ma moc – ale jest też człowiekiem. Niesie cudze choroby, złe słowa i ciężary. Dlatego musi je oddawać naturze, bo inaczej sama by się nimi zatruła. I tak jak każdy, potrzebuje odpoczynku, oczyszczenia i ochrony. Bo moc nie oznacza, że nie boli – oznacza tylko, że potrafi dźwignąć cudzy ból… i znaleźć sposób, by go od siebie uwolnić.”
About
Robot
Legal
Privacy Policy